Pracownicy z Azji

25.03.2017
Świat stał się globalną wioską. W XXI wieku nikogo już nie dziwi, że poszukuje się pracowników nie tylko z sąsiadujących państw, ale także krajów oddalonych od nas tysiące kilometrów. Na drugim końcu globu mieszkają bowiem ludzie, którzy chętnie przeniosą się do Polski w poszukiwaniu pracy i poprawy własnej sytuacji. Mimo że Polska nie wydaje się być może zbyt atrakcyjnym krajem dla tutejszych obywateli, to jednak przybywają do nas migranci z Azji, np. z Filipin, Bangladeszu, Nepalu oraz oczywiście z Chin. Pracują tak samo dobrze jak Ukraińcy, więc mogą pokryć polskie zapotrzebowanie na siłę roboczą.
 
Zapotrzebowanie na pracowników nieustannie rośnie
 
Agencja Work Service podkreśla, że zatrudnianie pracowników spoza Polski stało się już dziś koniecznością. Nie są to jednak Ukraińcy, ale także obywatele z dalszych rejonów świata. Okazuje się, że w kraju na potęgę brakuje fachowców. Polskie szkoły wypuszczają ich już coraz mniej, ze względu na niewielką ilość szkół zawodowych, które dopiero ponownie się odradzają. Drugim powodom jest zaś migracja wysoko wykwalifikowanych fachowców do krajów zachodnich. Stajemy się więc państwem coraz bardziej otwartym na migrację, choć oficjalnie niewiele się o tym jednak mówi. 
 
Ukraińcy najliczniejszą grupą migrantów
 
W Polsce wciąż najliczniejszą grupą obcokrajowców są Ukraińcy. Najczęściej podejmują pracę w hurtowniach oraz magazynach, gdzie są bardzo chętnie przyjmowani. Co ciekawe, kobiety także mogą u nasz liczyć na pracę i to nie za minimalną pensję. Wiele z nich jest zatrudniona w zawodzie szwaczki. Obie strony chwalą sobie taką współpracę. Ukrainki bardzo dobrze wykonują swoje obowiązki. Niektóre z nich mogą zarabiać nawet do 3,5 tysiąca złotych.
 
Nepalczycy mile widziani
 
Nepalczycy to zaś dobrzy specjaliści w branży budowlanej. Nie ma wątpliwości, że zacznie się ich pojawiać coraz więcej, ponieważ Polacy bardzo chwalą sobie ich rzetelną i sumienną pracę. Wielu Nepalczyków przyjechało do województwa podkarpackiego. Ale skąd właściwie dochodzą  ich informacje o zapotrzebowaniu na pracowników? Polska wciąż się rozwija. Inwestuje się w nową infrastrukturę. Powstają drogi, autostrady, a także nowoczesne konstrukcje. To idealny moment dla fachowców konstruktorów oraz inżynierów z Nepalu, ale także pracowników niewykwalifikowanych, którzy zwyczajnie liczą na zarobek. Polska nawiązuje współpracę z firmami azjatyckimi, zatrudniając tu na miejscu także swoich pracowników. Odległość nie ma dla nich znaczenia, kiedy można zarobić trochę pieniędzy. 
 
Pracownicy z Hongkongu, Turcji, Tajwanu i Bangladeszu
 
Nie tylko Ukraińcy i nie tylko Nepalczycy. W Polsce pracują także pracownicy z Turcji czy Bangladeszu, którzy mają wysokie kwalifikacje w branży sprzedażowej czy hotelarskiej. Są nam absolutnie niezbędni, ponieważ nasz kraj prowadzi intensywną wymianę handlowo-usługową pomiędzy tymi rejonami. Jak każdy zdążył się z pewnością spostrzec, wielu Turków pracuje także w branży gastronomicznej i restauracyjnej. Polacy upodobali sobie bowiem turecki kebab i wciąż poszerzają swoje kulinarne gusta o nowe smaki. Można się więc spodziewać jeszcze większego napływu imigrantów z Dalekiego Wschodu, także Chińczyków, którzy chętnie oferują tu swoje atrakcyjne finansowo produkty. 
 
Jak zatrudnić pracowników z Dalekiego Wschodu?
 
Dużo łatwiej jest zatrudniać Ukraińców, Białorusinów czy obywateli Mołdawii, niż Chińczyków i Turków. Ci muszą się bowiem najpierw ubiegać o wizę. W tym celu przestawiają w konsulacie paszport (ważny min. 3 miesiące) oraz wypełnioną aplikację wizową. Jeśli obywatela chińskiego zaprosiła do pracy określona firma, wówczas otrzymuje on wizę przydzielaną w celach gospodarczych. Zaproszenie takie zawsze wystawia się na firmowym blankiecie, rzeczowo uzasadniając cel przyjazdu, termin oraz długość pobytu. Najczęściej przedstawiciele danej firmy zobowiązują się pokryć wszelkie koszta związane ze skompletowaniem danych dokumentów. Konieczne też będzie wydanie cudzoziemcowi zezwolenia na zamieszkanie na czas oznaczony. 
 
Zezwolenie na pracę
 
Jeśli szukamy pracownika spoza Unii Europejskiej, musimy się liczyć z dość żmudną i skomplikowaną procedurą formalną. Pracodawca chcący zatrudnić obywatela z Dalekiego Wschodu, musi ubiegać się o zezwolenie na pracę, które wydaje Wojewoda. Istnieją jednak wyjątki od konieczności uzyskania zezwolenia na pracę. Są nimi objęte np. osoby ze statusem uchodźcy, a także osoby posiadające zezwolenie na osiedlenie się w Polsce. Często zwolnienia te dotykają także Turków, którzy przez 4 lata swobodnie wykonywali tu pracę. Co ważne, studenci z Dalekiego Wschodu, np. z Maroka mogą być zatrudniani bez zezwolenia na okres od lipca do września, jeśli jednak studia te podejmują oni dziennie w Polsce. Nie można więc oferować im pracy w ciągu całego roku akademickiego. Niektórzy pracownicy nie chcą się jednak podejmować żmudnego kompletowania formalności i nie decydują się na zatrudnianie obcokrajowców z dalszych zakątków świata. Warto także pamiętać, że wydanie zezwolenia odbywa się zwykle dwuetapowo.
komentarze
Twój komentarz
Email
Imię